MARIA SKŁODOWSKA I PENSJA EMILII PECK W SUCHEDNIOWIE
- jozwiakjaga
- 11 sie 2022
- 8 minut(y) czytania

Emilia z Orłowskich Peck
Ziemia Świętokrzyska pełna jest pomników ludzi, których dokonania są powszechnie znane, jednak pewne epizody z ich życia mogą nas zaskoczyć. Dlatego dobrze jest powłóczyć się po naszej krainie z pasjonatami regionu, którzy zawsze mają w zanadrzu jakieś ciekawostki. Frapująco jest także samemu pobłąkać się tam, gdzie nie kierują żadne przewodniki, a gdy się już coś intrygującego wypatrzy, można podążyć tym tropem i poszukać różnych informacji w internecie albo w bibliotece, bo kto wie, gdzie zawiodą nas potem nasze dociekania…
Weźmy na przykład Suchedniów, skąd miłośnicy pieszych wycieczek wyruszają na wędrówki, gdyż miasto otaczają piękne lasy skrywające bardzo wiele urokliwych zakątków jak Kamieniołom Kopulak, Kamień Michniowski czy Rezerwat Oczy Ziemi.
Jeżeli ktoś przyjedzie tu pociągiem, musi przejść przez miasto, by dotrzeć do oznakowanych szlaków. Na jego drodze może znaleźć się hotel „Stary Młyn” będący pozostałością majątku, w którym Gustaw Herling Grudziński spędził najlepsze lata swojego życia i on z pewnością przyciągnie uwagę. Ale jedna z tras wiedzie wzdłuż cmentarza na Borku, gdzie turyści raczej nie zaglądają.

Tymczasem w suchedniowskiej nekropolii znajdują się groby osób, z którymi związane są bardzo ciekawe, a mało znane historie. Niedaleko mogiły światowej sławy sopranistki Haliny Łukomskiej i jej męża, kompozytora Augustyna Blocha stoi stary nagrobek Emilii Peck z Orłowskich (1937 - 1899).
Dziś o pani Peck niewiele kto pamięta, a historia jej życia dopomina się o to, by nie zapomnieć o tej niezwykłej kobiecie.
Emilia przyjechała z Krakowa za mężem, który został zatrudniony w Suchedniowie jako urzędnik górniczy.

Był to czas, gdy Polacy angażowali się licznie w walkę o niepodległość Ojczyzny. Wśród nich znaleźli się oboje małżonkowie Peck. W ich domu przechowywano broń i żywność dla powstańców, tam odbywały się konspiracyjne spotkania, u nich także ukrywano powstańczy sztandar, który wykonały suchedniowskie kobiety.
W niedługim czasie po wybuchu powstania mąż Emilii został aresztowany. Bezpośrednią przyczyną była prawdopodobnie notatka urzędowa. Wójt Gminy Suchedniów informował w niej władze, że w kuźni podległej Stanisławowi Peckowi wyrabiane są kosy dla powstańców. W więzieniu Peck odebrał sobie życie z obawy, że podczas brutalnych przesłuchań mógłby wydać spiskowców,
Emilia bardzo przeżyła śmierć męża, ale nie załamała się, nie opuściła też bezradnie rąk, gdy w ramach represji za powstanie spalono i zdewastowano Suchedniów - 27-letnia wdowa miała przecież na utrzymaniu siebie i dzieci, więc przekuła rozpacz w niezłomną siłę do robienia rzeczy pożytecznych i założyła pensję żeńską z internatem, po czym z całą gorliwością i oddaniem poświęciła się pracy nauczycielskiej.
Szkoła cieszyła się tak dużym uznaniem, że kształciły się w niej panny z całej okolicy, nawet z Kielc. Tu pobierała nauki Ludwika Dunin-Borkowska, kuzynka i pierwsza młodzieńcza miłość Stefana Żeromskiego.
W 1884 roku do drzwi pensji pani Emilii zastukała... .Maria Skłodowska.

Szesnastoletnia Marysia Skłodowska
Co przyszła noblistka robiła w tych stronach i czego szukała w szkole pani Peck…? Okazuje się, że liczni członkowie rodziny Skłodowskich zasiedlali nasz region, więc było wiele okazji, by tu zajrzeć.
. Pierwszy przybył w te okolice dziad Marii, Józef Skłodowski. Jemu poświęcony jest odrębna opowieść - tu znajdą się tylko informacje związane z jego pobytem na Ziemi Świętokrzyskiej.

Józef Skłodowski

Wybuch powstania listopadowego zastał Skłodowskiego w Warszawie, gdzie pracował w gimnazjum jako nauczyciel. W atmosferze ogólnej euforii Józef z grupą 26 uczniów wstąpił do wojska, by brać czynny udział w walkach narodowowyzwoleńczych.
Istnieją różne przekazy dotyczące udziału Skłodowskiego w walkach powstańczych. Podobno chciał zostać kawalerzystą, ale nie stać go było na kupno konia, więc dołączył do oddziałów piechoty i uczestniczył w wielu potyczkach. Pod Chmielnikiem schwytali go kozacy i poranionego pędzili boso piechotą aż do Warszawy.
Józefowi udało się uniknąć więzienia tylko dzięki wstawiennictwu wysoko postawionego brata swojej narzeczonej, ale musiał opuścić Warszawę, by nie rzucać się w oczy carskiej policji.
Tak w 1831 roku Skłodowski dotarł do Kielc i od 21 stycznia rozpoczął pracę w Wojewódzkim Gimnazjum - czcigodnym protoplaście obecnego I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego.

Wojewódzkie Gimnazjum w Kielcach, obecnie Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego,
fot. Andrzej Jóźwiak
Nie ma zgodności co do tego, jaką funkcję tam pełnił - profesor Adam Massalski podaje, że Skłodowski latach 1831-1832 był zastępcą profesora, zaś Henryk Sadaj twierdzi, że był on nauczycielem fizyki, matematyki i chemii w latach 1832-1833.
Krótki pobyt w Kielcach nie był spektakularny dla zawodowej kariery Skłodowskiego, natomiast doszło do dwóch niezwykle istotnych wydarzeń w jego życiu osobistym - 5 lutego 1832 roku Józef poślubił ukochaną Salomeę Sagtyńską, a 20 września tego samego roku przyszedł na świat ojciec przyszłej noblistki, Władysław.
Być może wybitny pedagog związałby się na dłużej z Kielcami, gdyby jego rodzinie zapewniono właściwe warunki bytowe. Niestety, Salomea coraz częściej narzekała na ciasnotę i brak wygód, a jej brat właśnie wyjeżdżał służbowo do Petersburga i zostawiał w Warszawie przestronne mieszkanie. Gdy tylko udało się załatwić Józefowi pracę w stolicy, Skłodowscy spakowali walizki i wyjechali z Kielc, ale po latach jeszcze powrócili w te strony.
Po przejściu na emeryturę Józef poszukiwał swojego miejsca na ziemi i wielokrotnie próbował urządzić się w różnych miejscach. W 1870 roku zamieszkał z żoną u zięcia w Rykoszynie k/Kielc, gdzie cieszył się tak wielkim szacunkiem, że w Piekoszowie został wybrany na wójta, a w Promniku na urząd sędziego gminnego.

Dworek w Rykoszynie
W tym samym roku do Kielc przyjechał najmłodszy syn Józefa Skłodowskiego, Zdzisław - doktor praw, powstaniec styczniowy, obieżyświat, tłumacz i poeta, który przez jakiś czas prowadził kancelarię przy ulicy Bożęckiej, natomiast w Piekoszowie osiedliła się córka Wanda, po mężu Wielgosińska, która zajmowała się nauczaniem greki i łaciny.
W 1879 roku Skłodowski nabył dwie osady włościańskie w Radlinie i zamieszkał z Salomeą w nieistniejącym już modrzewiowym dworku. Za domem rozciągał się sad liczący 240 drzew owocowych oraz ogród kwiatowo-warzywny. Ziemię obrabiał sąsiad Franciszek, natomiast Józef zajmował się gołębiami i królikami. Widywano go także, jak pędził na pastwisko swoje krowy mocno już pochylony, z nieodłączną fajeczką, z bujnymi, siwymi włosami, białą brodą i wąsami, które zapuścił dopiero na emeryturze, gdyż za czasów Mikołaja I urzędnikom nie wolno było nosić zarostu. Latem chodził w lnianych spodniach i w sandałach z drewnianą podeszwą, natomiast dla zamanifestowania patriotyzmu kubrak ściągał słuckim pasem, a na głowie dumnie nosił batorówkę zwaną także madziarką.

Fragment "Bitwy pod Pskowem" Jana Matejki
Czapeczki pochodzenia węgierskiego stały się bardzo modne po wystawieniu obrazu Jana Matejki „Batory pod Pskowem”, namalowanego przez artystę na chwałę oręża polskiego i ku pokrzepieniu serc rodaków. W sklepach Królestwa Polskiego nie można było kupić madziarek, więc Salomea własnoręcznie wykonała dla Józefa piękną batorówkę ozdobioną „frędzlą” z włosienia i haftem zakończonym paciorkiem imitującym brylant.
Jesienią 1880 roku Zdzisław Skłodowski rozpoczął pracę rejenta w Skalbmierzu, stając się tam także animatorem życia kulturalnego. Zdzisław postanowił ściągnąć do siebie rodziców gdy tylko skończy budowę domu, więc Skłodowscy sprzedali gospodarstwo w Radlinie z zastrzeżeniem, że będą mogli przez rok mieszkać nadal w modrzewiowym dworku. Zimą cieszyli się jeszcze sielskim życiem na wsi, spędzali wieczory ze znajomymi, panie wymieniały się dobrymi radami i recepturami na ciasta, panowie prowadzili polityczne „dyskursyje” albo grali w karty, ale - Boże broń! - dla hazardu, któremu Józef był zawsze przeciwny i kiedyś ostro zwalczał tę plagę wśród swoich uczniów.
W święta 1881 roku Skłodowscy postanowili pojechać saniami na pasterkę odprawianą w Kielcach przez nowego biskupa, chociaż w tej nocy była straszna zawieja i silny mróz. Salomea przeziębiła się w drodze, dostała zapalenia płuc i po dwóch miesiącach choroby zmarła. Została pochowana na cmentarzu w Leszczynach.

Grób Salomei odnaleziony przez Jacka Skrzypczaka, Prezesa Stowarzyszenia Ziemia Świętokrzyska
i "tropiciela śladów rodziny Marii Curie-Skłodowskiej" w naszym regionie.
Fot. Andrzej Jóźwiak
Józef z trudem znosił samotność, nie mógł jednak zamieszkać u syna, gdyż dom w Skalbmierzu nie był jeszcze gotowy, wobec czego wyjechał do stryjecznego brata w Zawieprzycach. Tam zmarł na zapalenie płuc 21 sierpnia 1882 roku. Spoczął w rodzinnym grobowcu w Kijanach.
W 1883 roku 16-letnia Mania Skłodowska ukończyła warszawskie Żeńskie Gimnazjum Rządowe ze złotym medalem i jej ojciec postanowił dać córce rok odpoczynku od nauki na podratowanie zdrowia. To był najbardziej beztroski czas w życiu młodej dziewczyny. Maria wiele podróżowała, odwiedziła włości Boguckich - krewnych ze strony matki, ale i na Kielecczyźnie przeżyła wiele szczęśliwych chwil. Karnawał spędziła w Skalbmierzu u swojego stryja, oddając się zimowym rozrywkom, które z zachwytem opisywała w listach do siostry Bronisławy:

"Użyłam jeszcze raz karnawałowych rozkoszy w sobotę na kuligu i sądzę, że tak się już nigdy bawić nie będę, bo nigdy na frakowym balu nie może być tej ochoty i wesołości jak tam była. Przyjechałyśmy jeszcze dosyć wcześnie. Wykierowałam się na fryzjerkę, bo czesałam panny na wieczór i bardzo dobrze. Inni przyjechali koło ósmej, były różne wypadki po drodze, pogubili muzykę, jedna bryczka się przewróciła.
Oznajmiono mi moją nominacyę na pannę młodą i przedstawiono pana młodego, bardzo przystojnego i szykownego krakowiaka. Udał się ten kulig świetnie! Białego mazura tańczyliśmy w biały dzień o ósmej i ochota była też sama, co z początku. Ubrania były bardzo piękne. Par szesnaście. Tańczyliśmy ślicznego oberka z figurami i musisz wiedzieć, żem się doskonale nauczyła walca, miałam po kilka turów naprzód pozamawianych. Gdy wychodziłam odpocząć, to czekali na mnie pod drzwiami.
Jednym słowem, pewno się w życiu mojem drugi raz tak nie zabawię. Toteż okropnie mi było żal tej zabawy, zadecydowałyśmy ze Stryjenką, że jak kiedy bym poszła zamąż, to mi Stryjenka wyprawi wesele, ale krakowskie!
Ciągle żałowałam, że Ciebie nie było. Muzyka była świetna, z 15 muzykantów. Ja byłam ogromnie wesoła, naśmiałam się i nażartowałam jak chyba nigdy w życiu. Przytem przyznać trzeba, że rzadko się zdarza, żeby wszyscy bez wyjątku doskonali tańczyli, jak tam. Nie dziw się, żem tyle pisała o tem: zwyczajnym wieczorem nie byłabym Cię tak nudziła, ale taka zabawa pewno mi się już nie trafi, i Tobie także, więc się cieszę, żem jej użyła, takie mi po niej miłe wspomnienie zostało!"
Latem Maria przyjechała do ciotki Wandy, z którą zwiedziła Kielce, zajrzała do gimnazjum, gdzie uczył dziadek, odwiedziła grób babci Salomei w Leszczynach i majątek dziadków w Radlinie. Wtedy najprawdopodobniej Maria wspomniała ciotce o zamiarze podjęcia studiów w Paryżu, na które musiała zdobyć pieniądze, a Wanda powiedziała bratanicy o wakacie w suchedniowskiej szkole i tak to pewnego letniego dnia 1884 roku młodziutka Skłodowska zapukała do drzwi pensji pani Peck.

Suchedniów - pensja Emilii Pack
Maria nie otrzymała posady, na której jej tak bardzo zależało. Być może sama zrezygnowała, ale bardziej prawdopodobne jest to, że właścicielce pensji nie spodobały się zbyt postępowe poglądy kandydatki na nauczycielkę. Maria nie ukrywała też, że po śmierci siostry i matki stała się zdeklarowaną ateistką. Nie pomogło wybitne świadectwo ze złotym medalem! Ech, gdyby pani Emilia wiedziała wtedy, że z kwitkiem odprawia przyszłą noblistkę…

Maria Skłodowska Curie w laboratorium
W taki oto sposób Maria nie została nauczycielką. Skłodowska wyjechała na swoje upragnione studia do Paryża, a uwieńczeniem jej pracy były dwie nagrody Nobla - w dziedzinie fizyki i w dziedzinie chemii.
Emilia Peck kierowała swoim pensjonatem dla panien aż do śmierci w 1898 roku.

Uczennice pensjonatu Emilii Peck prowadzonego przez jej następczynie (XIX w.)
Jej działalność pedagogiczna była w okresie niewoli niezwykle istotna dla zachowania tożsamości narodowej, gdyż w szkole uczono konspiracyjnie języka polskiego i historii, ale uczennicom wpajano także normy zachowania i ideały, które mogłyby być wzorem dla współczesnego pokolenia. W takim duchu prowadziły suchedniowską pensję także następczynie Peck.
Na stronie "Nasz Suchedniów" można znaleźć taką ocenę pracy pani Emilii:
" dzięki wyjątkowym zdolnościom przełożonej, umiejętnemu prowadzeniu, pensya coraz więcej zyskiwała uczenic i uznania ogółu.
Zamiłowana w swem nauczycielskiem powołaniu, z całym zapałem i gorliwością oddała się pracy oświecania młodocianych umysłów; nie było dla niej mało uzdolnionych uczenic, którym, dzięki swym pedagogicznym zdolnością, wysokiej cierpliwości i łagodności, nie przyszłaby w pomoc, nie rozwinęła lub nie ułatwiła nauki.
Pomimo szczupłego urzędowego programu, umiała ś. p. Emilia Peck doborem nauczycielek dać możliwie najszersze wiadomości swym wychowankom. Pielęgnując ideały, stanowiące podstawy charakteru kobiety, jako przyszłej żony i matki, jednocześnie nie zaniedbywała rozwijać wrodzonych talentów swych uczenic, bądź do muzyki, lub rysunków, i nie jedna dziś z tych uczenic w praktycznem życiu, jako matka swych dzieci, lub wychowawczyni obcych, korzysta z owoców pracy i usiłowania zacnej swej przełożonej."
opracowała Jagoda Jóźwiak
__________________________________________
Źródła:
Henryk Sadaj - Skłodowscy. Przodkowie i współcześni Marii Salomei Skłodowskiej Curie
Ireneusz Sadurski - Józef Skłodowski - nauczyciel, dyrektor i wychowawca w szkołach Królestwa Polskiego w okresie międzypowstaniowym
http://naszsuchedniow.blogspot.com/2013/02/emilia-peck.html
http://zolkiewski172lata.blogspot.com/2014/10/jozef-i-wadysaw-skodowscy.html
http://www.gimzareby.neostrada.pl/curie.htm
1764-Article Text-8837-1-10-20190611.pdf
http://www.24ikp.pl/skarby/felietony/postacie/20160607sklodowska/art.ph
_________________________________________
Zdjęcia do materiału pochodzą ze źródeł:
1. Emilia Peck - https://www.facebook.com/SP1Suchedniow/posts/739874846647324/
2. Nagrobek Emilii Peck - http://powstanie1863.zsi.kielce.pl/index.php?id=s24
3. Artur Grottger kucie kos - https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Kosy1863.jpg
3. Szesnastoletnia Maria Skłodowska https://histmag.org/Maria-Sklodowska-Curie-wielka-mimo-woli-17154
4. Józef Skłodowski https://www.umcs.pl/pl/wydarzenia-150-rocznica-urodzin-marii-curie-sklodowskiej-umcs-lublin,11938,135-rocznica-smierci-jozefa-sklodowskiego,53804.chtm
5. Szturm Warszawy https://pl.wikipedia.org/wiki/Obrona_Warszawy_(1831)
6. Męskie Gimnazjum w Kielcach, fot. Andrzej Jóźwiak
7. Dworek w Rykoszynie http://www.mhki.kielce.eu/zawartosc/sladami-rodziny-marii-sklodowskiej-curie-w-swietokrzyskim
8. Batorka jako symbol patriotyzmu (fragment obrazu Jasna Matejki „Batory pod Pskowem”) - http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Matejko/Batory.htm
9. Kulig w Skalbmierzu http://www.24ikp.pl/skarby/felietony/postacie/20160607sklodowska/art.php
10. Pensja Emilii Peck http://naszsuchedniow.blogspot.com/2013/02/emilia-peck.html
11. Maria Skłodowska-Curie https://historia.org.pl/2010/03/10/maria-sklodowska-curie-polka-wszech-czasow/
12. Uczennice pensji Emilii Peck http://kronikasuchedniowa.pl/do-1914r-2/do-1914r/fotografie-14/
Comentarios