top of page
Szukaj
Zdjęcie autorajozwiakjaga

Niebieski Szlak im. Jeżewskiego I etap: Pętkowice - Skarbka - Bałtów (ok. 13 km)

Zaktualizowano: 1 maj 2022


Kościół p.w. Matki Bożej Bolesnej w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

Rozpoczynając zdobywanie niebieskiego szlaku im. Stanisława Jeżewskiego wypada wiedzieć co nie co na temat jego patrona, zwłaszcza że był to wybitny Syn Ziemi Świętokrzyskiej.



Stanisław Jeżewski urodził się w rodzinie z patriotycznymi tradycjami. Jego przodkowie byli powstańcami listopadowymi i styczniowymi, on sam brał udział w wojnie 1920 roku oraz w kampanii wrześniowej, w czasie okupacji działał w konspiracji z ramienia AK, a także nauczał na tajnych kompletach.

Po wojnie nadal pracował jako nauczyciel, poświęcając się jednocześnie z całym oddaniem pracy społecznej.

Zasługi Jeżewskiego można by długo wymieniać, sporo na ten temat można znaleźć chociażby w internecie, ale z punktu widzenia włóczęgi należy przede wszystkim podkreślić jego wkład w rozwój turystyki - z ogromnym zaangażowaniem działał on na rzecz reaktywowania PTK i był jednym z założycieli oddziału PTTK w Ostrowcu Świętokrzyskim, w ramach którego zorganizował niezliczoną ilość wycieczek dla młodzieży i nauczycieli.

Stanisław Jeżewski nie miał większego problemu z wyborem atrakcyjnych tras, o czym można się naocznie przekonać już w Pętkowicach, gdzie rozpoczyna się I etap wędrówki.

Jeżeli przyjedziemy tu autobusem, widoczny z przystanku na drugim brzegu bielejący kościółek wskaże nam kierunek, w którym mamy podążać.


Kościół p.w.św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Pętkowicach, Fot. Andrzej Jóźwiak

Trasa wiedzie wzdłuż zalewu Kamiennej, więc możemy podziwiać po drodze odbijające się w błękitnej tafli wody urokliwe mostki, którymi można przedostać się na malownicze wysepki.


Fot. Andrzej Jóźwiak

Nie wiadomo kiedy docieramy do kościoła p.w.św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Świątynia została wzniesiona w XVII wieku jako zbór ariański, gdyż ówczesna Rzeczypospolita była krajem tolerancyjnym, gdzie żyli niegdyś obok siebie katolicy, protestanci, muzułmanie czy wyznawcy judaizmu.

Sytuację tę zmienił potop szwedzki, kiedy to arianie poparli Karola X Gustawa, licząc na większy zakres swobód. Pętkowice uważane za wieś protestancką zostały dotkliwie doświadczone - niszczyły je i łupiły bez litości nie tylko obce, ale także pozbawione żołdu polskie wojska. Wieś długo nie otrząsnęła się ze zniszczeń, a zbór ariański przejęli i rozbudowali katolicy.


Kościół p.w.św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Pętkowicach,

Tuż za kościółkiem jest dróżka, która prowadzi przez pola do asfaltowej drogi biegnącej przez niewielki ale przyjemny lasek, aż dobiera się do wsi Skarbka Górna, gdzie można chwilę odpocząć, a przy okazji obejrzeć ruiny starego wapiennika, w którym w XIX wieku pozyskiwano wapno palone.

Wapiennik ww wsi Skarbka, fot. Andrzej Jóźwiak

Za wapiennikiem wąska ścieżyna doprowadza nas wprost do doliny rzeki Kamiennej, a potem a to pnie się na wzniesienia, a to opada.


Fot. . Andrzej Jóźwiak


Przez cały czas możemy podziwiać urodziwy krajobrazy, na niektórych odcinkach prawie dziewicze. Gdy wspinamy się nieco wyżej, w całej krasie objawiała się nam meandrująca rzeka, której wody przybierają chwilami piękny turkusowy kolor.


W dolinie Kamiennej, fot. Andrzej Jóźwiak


Po drodze mijamy stadninę koni wyraźnie stęsknionych ludzkiego towarzystwa, bo gdy tylko jakiś wędrowiec stanie przy ogrodzeniu, wszystkie podchodzą i podstawiają swoje pocieszne łby do głaskania.

Fot. Andrzej Jóźwiak

Aż żal opuszczać te piękne zwierzęta, ale przed nami jeszcze trochę kilometrów do przebycia, by dotrzeć do ciekawych obiektów, które są celem wyprawy. Ale trasa sama w sobie jest atrakcją z powodu bardzo licznych walorów przyrodniczo-krajobrazowych, co wynika z ciekawego położenia.


Lessowy wąwóz w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

Jest to teren o zróżnicowanym ukształtowaniu, w formie rozproszonych skupisk zabudowy rozrzuconych pomiędzy lasami, borami, grądami, lessowymi wąwozami i terenami rolnymi. Wędrowiec, który przemierza szlak, jest zaskoczony dużą ilością miejsc o tak odmiennym charakterze, bo a to mija ściany skalne o nierównej, jamistej fakturze, a to pnie się na porośnięte brzózkami wzniesienie z punktem widokowym na rozległą dolinę Kamiennej, to wchodzi w lessowy wąwóz o urwistych zboczach ozdobionych puchatym kołnierzem suchych traw i efektowną plątaniną korzeni drzew, to znowu zanurza się w trudny do przebycia mroczny jar, z którego wychodzi się na drogę biegnącą kawałek wzdłuż porośniętego dorodnymi rokitami brzegu Kamiennej, a potem już lekko pod górkę przez pola uprawne, prosto do kościoła p.w. Matki Bożej Bolesnej.

Kościół p.w. Matki Bożej Bolesnej w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

Świątynię zbudowano w XVII wieku, ale w wieku XX została ona powiększona i gruntowanie przebudowana, tak że ze starego kościoła pozostały jedynie rokokowe ołtarze boczne, chrzcielnica i barokowa ambona.

Za kościołem, po prawej stronie, wąskie schodki wiodą na wzniesienie należące niegdyś do dóbr książąt Druckich-Lubeckich.

W XVIII wieku na wzgórzu urządzono tu park, w miejscu spalonego drewnianego kościoła wzniesiono kaplicę.


Kaplica Druckich-Lubeckich w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak


Nieopodal niej pod koniec XIX wieku zbudowano okazały klasycystyczny pałac z 36 komnatami Nad wejściem umieszczono napis: „Boże, Ci wszyscy, którzy tu bywają, czego nam życzą, niechaj sami mają".


Pałac Druckich-Lubeckich w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

W 1944 roku rodzina Druckich-Lubeckich zmuszona była opuścić Bałtów i udała się na Zachód Europy. Po II Wojnie Światowej pałac został znacjonalizowany i przeznaczony najpierw na posterunek Milicji Obywatelskiej, a potem na szkołę. Po 70 latach bałtowski majątek wrócił do prawowitych spadkobierców, ale ten fakt nie wpłynął korzystnie na losy pałacu i kaplicy - niezabezpieczone budynki niszczeją, a na terenie parku pasie się szkockie bydło.

Schodząc ze wzgórza do centrum turystyczno-rozrywkowego Bałtowa można podziwiać wapienne skałki, które już z daleka bielą się na tle nieba, a tuż przed centrum rozrywki mamy atrakcję nie tylko dla dzieci, bo okazuje się, że dorośli także doskonale bawią się w... "domku na głowie"!


"Dom do góry nogami" w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

W środku także wszystko zostało powywracane „do góry nogami”! - meble i sprzęty umocowano na suficie, który pełni tu funkcję podłogi, i z tego powodu rzeczywiście można odczuć niezły zawrót głowy! Ale wszystkim zwiedzającym jakoś udaje się opuścić bez szwanku tę architektoniczną osobliwość i szczęśliwie dotrzeć do centrum rozrywki, gdzie na miłośników archeologii i dziejów Ziemi czeka mnóstwo atrakcji.


Bałtów jest położony w malowniczej dolinie, z wapiennymi skałkami wyłaniającymi się tu i ówdzie ze stromego zbocza. Na jednym z późnojurajskich kamieni znaleziono ślad zwany „czarcią stopką”, gdyż miał go pozostawić diabeł próbujący przeskoczyć rzekę Kamienną. Odcisk zaintrygował archeologów, którzy dopatrzyli się w nim kształtu łapy drapieżnego allozaura, a odnalezienie dalszych tropów potwierdziło występowanie na tym terenie dinozaurów.


"Czarcia stopka" czyli odcisk allozaura


Te odkrycia zainspirowały lokalnych pasjonatów do stworzenia Parku Jurajskiego, w którym można obecnie zobaczyć rekonstrukcje tych przedpotopowych zwierząt. Wokół JuraParku powstał cały kompleks turystyczny oferujący takie atrakcje jak stok narciarski, „Kraina koni”, „Bałtowski zwierzyniec” czy „Park miniatur” z modelami zamków i pałaców z całej Polski.


JuraPark w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak


Dobrze, że Bałtów kończy I etap, bo nie trzeba się już nigdzie spieszyć i można spokojnie odwiedzić stary młyn, przejść się wśród skał w Żydowskim Jarze czy pooglądać modele dinozaurów. W Sabatówce trzeba koniecznie napić się magicznego naparu od czarownicy i zrobić sobie "upiorny makijaż", a dzieciaki mogą zaszaleć w parku rozrywki.

Jeżeli do licznych atrakcji w Bałtowie dołoży się te na trasie, można śmiało powiedzieć, że to wędrówka naprawdę pełna wrażeń! Tekst: Jagoda Jóźwiak


I etap niebieskiego szlaku im. Jeżewskiego

w obiektywie Andrzeja Jóźwiaka



W dolinie lessowych wąwozów, fot. Andrzej Jóźwiak

Kościół p.w.św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Pętkowicach,

Kościół p.w. Matki Bożej Bolesnej w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

W dolinie Kamiennej, fot. Andrzej Jóźwiak

Skałki wapienne w Bałtowie. Mają one nierówną, jamistą powierzchnię. Występujące w nich szczeliny są efektem zjawisk krasowych, które rozwijają się wzdłuż pęknięć, fot. Andrzej Jóźwiak

Nad Kamienną, fot. Andrzej Jóźwiak

Kościół p.w. Matki Bożej Bolesnej w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak


Kościół p.w. Matki Bożej Bolesnej w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

Kościół p.w. Matki Bożej Bolesnej w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

Kościół p.w. Matki Bożej Bolesnej w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak


Stadnina koni w Bałtowie fot. Andrzej Jóźwiak

Stadnina koni w Bałtowie fot. Andrzej Jóźwiak

Pałac Druckich-Lubeckich w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

Kaplica Druckich-Lubeckich w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

Kaplica Druckich-Lubeckich w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

Kaplica Druckich-Lubeckich w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

Kaplica Druckich-Lubeckich w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

Park miniatur w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

Hodowla lam pod Bałtowem, fot. Andrzej Jóźwiak

Mostek nad Kamienną, fot. Andrzej Jóźwiak

Przystań w parku rozrywki w Bałtowie, fot. Andrzej Jóźwiak

Stary młyn z końca XIX w. zbudowany przez ówczesnego właściciela Bałtowa księcia Aleksandra Druckiego – Lubeckiego, fot. Andrzej Jóźwiak

Młyn jest napędzany turbiną wodną, pracuje nieprzerwanie od chwili swego powstania, fot. Andrzej Jóźwiak

Zajazd pod "Czarcią stopką", fot. Andrzej Jóźwiak






_______________________________

Ślad łapy dinozaura - https://pedeka.pl/swietokrzyskie-w-poszukiwaniu-dinozaurow/

39 wyświetleń0 komentarzy

Comments


Post: Blog2_Post
bottom of page